Orzeł Witkowice - strona nieoficjalna

Orzeł Witkowice - LKS Rajsko 3:2 (2:0)

12` Łysoń, 33`, 84` Kukuła - 70` Nowak (k), 90+3 Jaromin

Skład Orła:

Gacur - Borowy, Sordyl, Łysoń - Stawowczyk, Achinger, Malarz, Majdak (75` Adamus), Chrapkieiwcz - Bąba (70` Matonóg), Kukuła (88` Kasperek).

Jeżeli nie teraz to kiedy? Przecież przyjechał lider. Takie słowa padały z wielu ust przed meczem. I rzeczywiście. Zawodnicy Orła wyszli na mecz zdeterminowani i mocno skoncentrowani. Już w 7 minucie Bąba ładnym podaniem uruchomił Majdaka, a ten kąśliwie uderzył niestety obok słupka. 5 minut później rzut wolny z 30 metrów wykonywał Grzegorz Łysoń. Posłał atomowy strzał na bramkę Pędlowskiego i wyprowadził Orła na prowadzenie 1:0. W 17 minucie Bąba lewą nogą minimalnie przestrzelił. Zaraz potem Majdak "huknął" z 20 metrów i bramkarz gości wybronił piłkę z największym trudem. Witkowiczanie ciągle atakowali. Bąba wyłuskał piłkę na 30 metrze od swojej bramki, podał do Achingera, który przeszedł między dwoma zawodnikami gości jak podczas treningu. Oddał piłkę do Kukuły, ten "klepnął" do Majdaka, który posłał piłkę prosto w golkipera ekipy z Rajska. Minutę później swoją szansę mieli goście. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym Orła z bliskiej odległości uderzył jeden z zawodników "Jabłuszek", ale instynktownie obronił Gacur, goście próbowali dobitki, ale i tym razem świetną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. W 33 minucie było 2:0. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Chrapkiewicz, przed obrońców wdarł się Kamil Kukuła i strzałem głową podwyższył na 2:0. Dla popularnego "Gienka" była to 8 asysta w tym sezonie. Kilka minut później w dogodnej sytuacji Bąba uderzył piłkę głową w słupek, futbolówka wkręcała się do bramki lecz zdołał ją odbić bramkarz gości. Chwilę potem po rzucie rożnym dla Rajska, obrońcy Orła za krótko wybili piłkę, która trafiła pod nogi Barciaka, a ten uderzył minimalnie obok słupka. Jeszcze przed przerwą prostopadłym podaniem Kukuła uruchomił Majdaka, a ten uderzając z pierwszej piłki chybił kilkanaście centymetrów obok bramki. Druga połowa spotkania nie obfitowała już w tak wiele akcji. W 52 minucie po rzucie rożnym piłka znalazła się pod nogami Soryla, który zwodem minął jednego z obrońców gości, miękko podciął piłkę w pole karne, a tam ponad poprzeczą uderzył Kukuła. W 60 minucie kolejny rzut rożny dla drużyny Rajska, znowu za krótkie wybicie defensywy gospodarzy i po strzale z 16 metrów kapitalnie broni Gacur. Wreszcie nadeszła feralna 70 minuta. Po faulu Sordyla w polu karnym sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Rzut karny pewnie wykorzystał Nowak. 60 sekund później drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną ujrzał kapitan "Orłów", Łukasz Borowy. Tak więc Orzeł musiał sobie radzić w "10". Goście poczuli swoją szansę i zaczęli mocniej atakować. W 75 minucie z dystansu "kropnął" Maśka, lecz po raz kolejny na wysokości zadania stanął Gacur. Kilka minut później swój wyczyn z pierwszej połowy próbował powtórzyć Łysoń, lecz Pędlowki wyciągnął się jak struna i obronił mocny strzał. W 84 minucie po wrzutce w pole karne górną piłkę wygrał Adamus, futbolówka wpadła pod nogi Kamila Kukuły, który "dziubnął" ją obok bramkarza i podwyższył na 3:1. Goście na 3:2 strzelili już w doliczonym czasie gry, kiedy to Jaromin uderzył z dystansu, a piłka odbiła się rykoszetem od jednego z graczy i zmyliła Gacura.

Galeria dostępna TUTAJ. Autor zdjęć: Regina Treścińska.

• Komentarzy [6]
• czytano: [1149]
• DO